Na pozór zwykła rozmowa dwóch mężczyzn, podróżujących samochodem...
Twórcami tego słodko-gorzkiego filmu są :
- Reżyser : Marek Koterski,
- Scenarzysta : Marek Koterski,
- Zdjęcia : Jerzy Zieliński,
- Montaż : Andrzej Kowalski i Ewa Smal,
- Scenograf : Przemysław Kowalski,
- Kostiumy : Justyna Stolarz.
Aktorzy, którzy wzięli udział w tej twórczości :
- Adam Więckiewicz jako Pucio,
- Adam Woronowicz jako Adam Miauczyński,
- Małgorzata Bogdańska jako ziewająca kobieta,
- Michał Koterski jako kasjer z irokezem na stacji paliw,
- Maciej Musiał i Winicjusz Rzymyszkiewicz jako chłopcy z autokaru,
- Oraz ... kobiety :)
W filmie reżyserii Marka Koterskiego problemem tak naprawdę nie są, jak mówi tytuł baby, a mężczyźni, którzy nie radzą sobie w relacjach z kobietami. Nie potrafią pojąć naszych zachowań, toku myślenia. Gubią się w tym, jak mają postępować, by się z nami porozumieć. Raz mają być czuli, delikatni, wrażliwi a drugim razem pewni siebie, stanowczy i aroganccy. Tylko pytanie, kiedy mają zachowywać się w pierwszy sposób, a w jakich sytuacjach w drugi ?
Nie jest to tylko moje spostrzeżenie. Jeden z głównych aktorów tego filmu, Adam Woronowicz wypowiedział się w programie Kuby Wojewódzkiego na temat tego, jakie wyciągnął przesłanie z tej twórczości. Zdaniem mężczyzny, który wziął udział w zaprezentowaniu tego problemu, płeć męska dostaje trochę "wciry" od kobiet. Panowie są trochę w odwrocie. Chcieliby dominować, ale nie są w stanie. (Udostępniam Wam tutaj link z szóstego odcinka jedenastego sezonu programu Kuby Wojewódzkiego : https://player.pl/programy-online/kuba-wojewodzki-odcinki,455/odcinek-6,S11E06,5178 - tam możecie wysłuchać całości rozmowy z aktorem).
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że my same nie wiemy, czy chcemy być silnymi, niezależnymi kobietami, czy delikatnymi, bezbronnymi damami, które czekają na ratunek. Nie wiemy, czego tak naprawdę wymagamy od siebie i innych. Chyba po prostu pożądamy szacunku, być traktowane jak osoby myślące, które czasem w chwilach słabości potrzebują wsparcia. Pragniemy bliskiej osoby, która by nas rozumiała w danym dniu, w konkretnej sytuacji. To nie jest tak, że facet ma za nas decydować. dyktować, co mamy robić, bo my biedne nie umiemy się określić. Chcemy stanowczości, ale nie apodyktyczności. Chcemy, aby ktoś nas wsparł w podjęciu decyzji, a nie podejmował ją za nas. Każdy z nas ma prawo do własnych przekonań.
Moim zdaniem, by pojąć zachowanie danej kobiety należy ją po prostu poznać. Należy chcieć wiedzieć, jakie ma zwyczaje i upodobania, a wtedy nie będzie problemu, by ją zrozumieć. Tak samo jest z mężczyznami. Nie rozumiemy ich, gdy ich nie znamy. Nie wiemy przecież, co chodzi im po głowie, bo każdy jest inny. To, że jeden mężczyzna myślał w dany sposób nie oznacza, że następny będzie funkcjonował tak samo, czy nawet podobnie.
Pomimo, że film jest z 2011 roku uważam, że jest nadal aktualny. Mamy problem z tym, aby się poznawać. Żyjemy szybko, rozmawiamy może i dużo, ale na płytkie tematy. Rzadko się otwieramy. Uważam, że stąd biorą się te wszystkie wojny płci, niesnaski i kłótnie.
Nie jest to tylko moje spostrzeżenie. Jeden z głównych aktorów tego filmu, Adam Woronowicz wypowiedział się w programie Kuby Wojewódzkiego na temat tego, jakie wyciągnął przesłanie z tej twórczości. Zdaniem mężczyzny, który wziął udział w zaprezentowaniu tego problemu, płeć męska dostaje trochę "wciry" od kobiet. Panowie są trochę w odwrocie. Chcieliby dominować, ale nie są w stanie. (Udostępniam Wam tutaj link z szóstego odcinka jedenastego sezonu programu Kuby Wojewódzkiego : https://player.pl/programy-online/kuba-wojewodzki-odcinki,455/odcinek-6,S11E06,5178 - tam możecie wysłuchać całości rozmowy z aktorem).
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że my same nie wiemy, czy chcemy być silnymi, niezależnymi kobietami, czy delikatnymi, bezbronnymi damami, które czekają na ratunek. Nie wiemy, czego tak naprawdę wymagamy od siebie i innych. Chyba po prostu pożądamy szacunku, być traktowane jak osoby myślące, które czasem w chwilach słabości potrzebują wsparcia. Pragniemy bliskiej osoby, która by nas rozumiała w danym dniu, w konkretnej sytuacji. To nie jest tak, że facet ma za nas decydować. dyktować, co mamy robić, bo my biedne nie umiemy się określić. Chcemy stanowczości, ale nie apodyktyczności. Chcemy, aby ktoś nas wsparł w podjęciu decyzji, a nie podejmował ją za nas. Każdy z nas ma prawo do własnych przekonań.
Moim zdaniem, by pojąć zachowanie danej kobiety należy ją po prostu poznać. Należy chcieć wiedzieć, jakie ma zwyczaje i upodobania, a wtedy nie będzie problemu, by ją zrozumieć. Tak samo jest z mężczyznami. Nie rozumiemy ich, gdy ich nie znamy. Nie wiemy przecież, co chodzi im po głowie, bo każdy jest inny. To, że jeden mężczyzna myślał w dany sposób nie oznacza, że następny będzie funkcjonował tak samo, czy nawet podobnie.
Pomimo, że film jest z 2011 roku uważam, że jest nadal aktualny. Mamy problem z tym, aby się poznawać. Żyjemy szybko, rozmawiamy może i dużo, ale na płytkie tematy. Rzadko się otwieramy. Uważam, że stąd biorą się te wszystkie wojny płci, niesnaski i kłótnie.
Moja przyjaciółka uznała, że ten film jest bardziej do słuchania niż oglądania. Owszem. Można go tak potraktować, ale wtedy nie zauważylibyśmy bardzo dobrej gry aktorskiej Roberta Więckiewicza i Adama Woronowicza. Mimika obydwu panów jest wspaniała i nadaje sens całej historii.
Cytat Kuby Wojewódzkiego z jego show :
"Najpierw najgłośniej śmiały się kobiety, potem my faceci a potem była cisza..."
(link do odcinka podany wyżej).
Pamiętam, że gdy pierwszy raz oglądałam ten film, nie do końca go rozumiałam. Teraz, kiedy go ponownie widzę śmieję się przez większość czasu. Naprawdę mamy masę "wad", o których mówią panowie w twórczości Marka Koterskiego. Pewne kwestie są oczywiście przerysowane (w celach humorystycznych), lecz wiele można zauważyć w realnym życiu. Dlatego najpierw śmiejemy się my kobiety - przyłapane na drobnych grzeszkach, następnie panowie, którzy spostrzegli, że nie tylko oni tak myślą. Cisza zaś oznacza przemyślenia z obydwu stron. Próbę poukładania sobie dopiero co zdobytej podczas tego seansu wiedzy.
Jak się możecie domyśleć, z całego serca polecam ten film. Zostaje w głowie na dłużej.
Cytat Kuby Wojewódzkiego z jego show :
"Najpierw najgłośniej śmiały się kobiety, potem my faceci a potem była cisza..."
(link do odcinka podany wyżej).
Pamiętam, że gdy pierwszy raz oglądałam ten film, nie do końca go rozumiałam. Teraz, kiedy go ponownie widzę śmieję się przez większość czasu. Naprawdę mamy masę "wad", o których mówią panowie w twórczości Marka Koterskiego. Pewne kwestie są oczywiście przerysowane (w celach humorystycznych), lecz wiele można zauważyć w realnym życiu. Dlatego najpierw śmiejemy się my kobiety - przyłapane na drobnych grzeszkach, następnie panowie, którzy spostrzegli, że nie tylko oni tak myślą. Cisza zaś oznacza przemyślenia z obydwu stron. Próbę poukładania sobie dopiero co zdobytej podczas tego seansu wiedzy.
Jak się możecie domyśleć, z całego serca polecam ten film. Zostaje w głowie na dłużej.