Film pod tytułem „Siedem dusz” wyreżyserowany przez Gabriele Muccino ukazuje mężczyznę z początku niemiłego, obrażającego osobę niewidomą. Wątpię, by ktoś z nas polubił takiego człowieka. Jednak gdy dowiaduje się, że lekarz źle traktuje swoją starszą, mocno chorowitą pacjentkę wpada w gniew. Dlatego trudno ocenić, czy postać grana przez Willa Smitha jest dobra, czy wulgarna.
Scenariusz,
który napisał Grant Nieporte pokazuje, że dawniej główny bohater był szanowanym
pracownikiem, oraz posiadał kochającą żonę. To się zmieniło pod wpływem
tajemniczego zdarzenia, które twórcy zdradzają powoli.
Jeśli
już wspomniałam o tempie filmu to moim zdaniem jest ono za wolne. Dzieło trwa
dwie godziny. Jest to czas, który widz spędza w mroku, apatii. Z jednej strony
to dobrze, że tak długo, ponieważ oglądający ma większe szanse, by wczuć się w emocje
głównej postaci.
Zdjęcia
do tego utworu o poważnej tematyce stworzył Philippe Le Sourd. Muzykę
przygotował Angelo Milli. Montażu dokonał Hughes Winborne. Scenografia była
obowiązkiem J. Michael’a Rivy, Leslie Pope, David’a F. Klassen’a. Kostiumy to
zasługa Sharen Davis. Natomiast dzieło
nie powstałoby bez produkcji, czyli Ken’a Stovitz’a, Molly Allen, Chrissy
Blumenthal, Tracey, Nyberg, Will’a Smith’a, Steve’a Tisch’a, Todd’a Black’a, Domenico
Procacci, Jason’a Blumenthal’a, James’a Lassiter’a, David’a Crockett’a, David’a
J. Bloomfield’a.
Ostatni,
lecz nie mniej ważni twórcy to dźwiękowcy: D. Chris Smith, John Sweeney, Greg
Orloff, Jim Stuebe, Rick Kline, Dennis Drummond, Howard London, Tateum Kohut.
W
ogóle o czym jest ten film poza rozdarciem emocjonalnym głównego bohatera? Mężczyzna,
podając się za urzędnika podatkowego sprawdza, czy osoby, które wybrał są
dobrymi ludźmi.
Pierwsza
a raczej ta, której najwięcej czasu poświęca mężczyzna jest Emily Posa, grająca
przez Rosario Dawson. Kobieta nie tylko jest dobra, ale także interesuje Bena
Thomas’a w sposób miłosny.
Drugi
to niewidomy Ezra Turner (Woody Harrelson), dla którego Ben był niemiły. Trzeci
to Stewart Goodman (który nie jest taki Good) ukazany przez aktora Tim’a Kelleher’a.
Następnie Holly, którą gra Judyann Elder, Connie Tepos ukazana przez Epidię Carrillo.
George’a Ristuccia – w tej roli Bill Smitrovich, oraz Nicholas’a prezentowanego
przez Quintin’a Kelley’a. Ważną postacią jest również Dan, przyjaciel Bena
grany przez Barry’ego Pepper’a, oraz brat Bena - Michael Ealy.
W
tej recenzji nie rozpisuję się dużo, choć film jest długi, ponieważ jego fabułę
bardziej się czuje. Moim zdaniem twórcy, może nawet nieświadomie, uznali, że bardziej
zagrają na emocjach widzów niż ukażą wiele zwrotów akcji. No i największym
powodem do dyskusji jest zakończenie, którego nie chcę zdradzać w recenzji. Myślę,
że większość uznałaby go za bohatera, ale znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że
popełnił błąd.
Na
filmwebie znalazłam recenzję absolwenta Uniwersytetu Warszawskiego na wydziale
psychologii ze specjalizacji psychiatria Marcina Pietrzyka o tytule „Emocjonalna
pornografia”[1].
Według autora recenzji bohater próbuje kreować się na męczennika, wręcz
świętego. Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Postać próbuje odpokutować swoje winy,
ponieważ przez nieroztropne i niebezpieczne zachowanie doprowadził do tragedii.
Właśnie wątpię, by katolik widział w nim świętego skoro postanowił złamać jedno
z dziesięciu przykazać. Bez postanawia naprawić swoje błędy a nie zostać bohaterem.
Inaczej nie działałby w tajemnicy. Przeżył taką rozpacz i miał takie wyrzuty
sumienia, że dokonał czegoś, co jedo zdaniem naprawi rzeczywistość, odda jej
sprawiedliwość. Jeśli mowa, że mógł podjąć inną decyzję, zgadzam się całkowicie,
ale o tym właśnie jest ten film – on miał taką osobowość i chciał postąpić w
ten sposób. Jestem ciekawa, co Wy sądzicie i co dla Was oznaczał jego czyn?
Dzieło
zdecydowanie warto obejrzeć. Sądzę, że zasłużył, by mu poświęcić swój cenny
czas, lecz za drugim razem, gdy się go ogląda to już nie jest aż tak
wzruszający, jak wtedy, kiedy dopiero domyślamy się, jakie będzie zakończenie.
Co
Wy sądzicie o tym dziele? Co Wam się w nim podobało? Co byście zmienili? Dajcie
znać w komentarzach.
Bibliografia:
· https://www.filmweb.pl/film/Siedem+dusz-2008-459974
[Dostęp: 28.07.2021 r.]
· https://www.filmweb.pl/reviews/recenzja-filmu-Siedem+dusz-7716
[Dostęp: 29.07.2021 r.]
Pamiętam jak oglądałam ten film pierwszy raz. Polecił mi go znajomy uważając, że pomimo iż nie lubię takich filmów to ten mi się spodoba. I miał rację. Minęło już trochę lat od kiedy go obejrzałam, ale on nadal jest w mojej głowie. Sposób w jaki został ukazany (i świetnie zagrany) główny bohater, jego tajemniczy motyw i dążenie do celu było czymś co bardzo mnie poruszyło i zostało we mnie do dnia dzisiejszego. Polecam każdemu kto jeszcze go nie widział. Warto obejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńCałkowicie rozumiem Twoją opinię. Jestem jednak ciekawa, czy oglądałaś ten film ponownie, czy jedynie wspomnienie jest z Tobą nadal? Moje pytanie pojawiło się, ponieważ ja też zapamiętałam ten film jako wybitny, ale teraz, gdy obejrzałam go po latach... jestem już inna i inaczej patrzę na jego problem. Wiem, że miał wybór. Rozumiem, albo wydaje mi się, że rozumiem jego rozpacz i sądzę, że to nie było najlepsze, co mógł zrobić.
UsuńNie oglądałam go ponownie. Może faktycznie dlatego jestem nim tak zachwycona. W takim razie nie planuje oglądać go ponownie, chce aby mój zachwyt nim pozostał.
OdpowiedzUsuńDobre podejście :) Czasami pozytywne wspomnienia są ważniejsze :D Ja dlatego już przestałam oglądać "Zbuntowanego anioła"(Widziałam ten serial w całości dwa razy i wielokrotnie urywkowo).
Usuń