Translate

wtorek, 19 czerwca 2018

"Toksyczni rodzice" Susan Forward

To teraz chwila przerwy od filmów. W tym poście przedstawię Wam książkę Susan Forward pod tytułem Toksyczni rodzice, którą również omawialiśmy na zajęciach na studiach pedagogicznych. Uważam, że ten utwór jest jeszcze lepiej napisany niż książka Alice Miller Zniewolone dzieciństwo. Ukryte źródła tyranii.

Książka zawiera problematykę rodzin dysfunkcyjnych. W pierwszym rozdziale możemy przeczytać o tym, jak rodzice próbują kreować się na bogów przed swoimi dziećmi. Chcą być dominujący, rządzić życiem syna, lub córki, jakby należało do nich, jakby dostali w prezencie drugą i kolejną szansę do wykorzystania. Taki rodzic jest kapryśny - raz jest czuły, innym razem oschły. Dziecko nie jest w stanie przewidzieć, co go czeka. Działa w ciągłym strachu. Popada w kompleksy. Stopniowo uzależnia się od rodziców i postępuje tylko tak, jak mu "bóg" każe.
Rodzic swoje postępki usprawiedliwia tym, że zawsze chciał dobrze dla swojego potomka. Zapewnia, że nigdy nie chciał go skrzywdzić. Natomiast to, że zranienie dziecka nie było jego zamiarem nie znaczy, że wcale go to nie bolało. Zachowanie wymagającego, surowego rodzica ma wpływ na przyszłość dziecka.

Ta książka mówi o prawdziwych przykładach rodzin dysfunkcyjnych. Na przykład Louise opuścił ojciec. Nieświadomie w dorosłym życiu wybierała takich partnerów, aby utwierdzić się w przekonaniu, że faceci są niegodni jej zaufania, są stworzeni tylko po to, aby ranić kobiety.
Gdyby pogodziła się z myślą, że tak naprawdę to tylko jeden mężczyzna, jej ojciec jest nieodpowiedzialny, nie musiałaby cierpieć z powodu trzech nieudanych małżeństw.

Książka także mówi o tym, żeby nie chować negatywnych emocji. Należy się wyładować. Jesteśmy tylko ludźmi. Natomiast jeśli te złe przeżycia w nas pozostaną, one dadzą o sobie znać w przyszłości. To może być za 5 albo za 20 lat, ale nie znikną same z siebie.
 Jeśli ktoś wyrządził nam krzywdę wyzwalającym będzie odczuwać wobec niego gniew. Nauczeni jesteśmy, że po chrześcijańsku jest wybaczać i nie wolno mieć żalu do drugiego człowieka. Jednakże jak możemy wybaczyć bliskiej osobie, której ufaliśmy, która nas wykorzystała, zdradziła.
Książka porusza temat, na który ludzie nie chcą się wypowiadać. Nie chcą w ogóle o tym myśleć - kazirodztwo. Autorka uważa to za największą zdradę, ponieważ narusza fundamentalne zaufanie. Rodzic powinien chronić potomstwo. To jest jego podstawowy obowiązek.
Dlatego nie musimy wybaczać, powinniśmy być świadomi tego, co odczuwamy, a nie na siłę zmuszać się do pozytywnego mówienia, czy myślenia o tym człowieku.

I nawet jeśli ta bliska osoba już nie żyje to również możemy odczuwać wobec niej wyrzuty, że nas skrzywdziła. Nie powinniśmy jej obrażać, ale możemy mówić o tym, co nam zrobiła. Jest to nasze prawo.

W drugim rozdziale możemy przeczytać o "złodziejach dzieciństwa", czyli o rodzicach, którzy przez swoją niedojrzałość zepchnęli obowiązek opieki na swoje dzieci. Na przykład, kiedy rodzic pije córka, bądź syn opiekują się swoim rodzeństwem, albo często też samymi rodzicielami. Takie dzieci odczuwają niepokój, że jeśli one nie zatroszczą się o rodzinę i dom to nikt tego nie zrobi (przeważnie mają rację). Takie dziecko nie ma możliwości przeżyć swojego dzieciństwa niewinnie, od samego początku musi być dorosłym.

W następnym rozdziale można powiedzieć, że jest o przeciwieństwie poprzednio wspomnianych rodziców. Mianowicie o takich opiekunach, którzy za wszelką cenę chcą kontrolować życie swoich podopiecznych. I nie zawsze są to rodzice, którzy krzyczą i biją swoje dziecko, bardzo często jest to kochające małżeństwo, które nie pozwala odejść swojemu dziecku i poprzez szantaże (finansowe, bądź emocjonalne) będzie zmuszało do jego pozostania w domu rodzinnym. Syn, czy córka z powodu przymusu akceptacji ze strony najbliższych i z samej miłości nie umie się przeciwstawić takiemu traktowaniu.


Na koniec chcę przytoczyć cytat z książki, który według mnie najlepiej podsumowuje całość dzieła autorki :
Kiedy sprowadzisz swoich toksycznych rodziców na ziemię, kiedy znajdziesz w sobie odwagę, aby spojrzeć na nich realistycznie, możesz zacząć w kontaktach z nimi wyrównywać siły. 

Mam nadzieję, że wystarczająco streściłam Wam tę książkę, by Was zainteresować. Moim zdaniem warto przeczytać utwór Susan Forward pod tytułem Toksyczni rodzice, ponieważ  na zawsze zmieni Wasz światopogląd. A przynajmniej chcę w to wierzyć, bo sądzę, że to bardzo mądra, ciekawa i życiowa książka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Parasite (2019)

Film, który dostał Złotą Palmę w Cannes oraz cztery główne nagrody na Oscarach w 2020 roku (najlepszy film, najlepszy film międzynarodowy, n...